W samolocie linii KLM doszło do niedopuszczalnej sytuacji
Wielu z nas ma za sobą lot samolotem. Można też przypuszczać, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że podczas lotu może dojść do różnych nieporozumień. Niemniej jednak nieporozumienia nie powinny kończyć się bijatyką.
W Sao Paulo
Chodzi o pracowników holenderskich linii KLM. Personel pobił się z pasażerami i co warte podkreślenia, przedmiotem konfliktu był królik. Do zdarzenia doszło w Sao Paulo.
Wszystko zaczęło się od tego, że dwóch Brazylijczyków zamierzało polecieć z Sao Paolo do Dublina. Mężczyźni zdecydowali, że najlepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z usług holenderskiej linii KLM (linia ta oferowała połączenie przez amsterdamskie lotnisko Schiphol). Konflikt miał miejsce podczas odprawy. Personel linii KLM sprzeciwił się zabraniu królika, a Brazylijczycy nie przyjmowali tego do wiadomości. Trzeba też przyznać, że złość Brazylijczyków była jak najbardziej zrozumiała – mężczyźni myśleli, że specjalne zezwolenie brazylijskiego sądu pozwoli na bezproblemowy lot.
Odcinanie się od wydarzenia
Jak się można domyślić, zachowanie pracowników linii KLM odbiło się szerokim echem. Możemy usłyszeć choćby o tym, że KLM potępia wszelkie formy przemocy. Ważne jest też to, że linia godzi się wyłącznie na małe koty i psy. Tak przynajmniej wynika ze słów rzeczniczki linii. Można też powiedzieć, że mamy sugestię, zgodnie z którą pracownicy nie mogli pozwolić na przewiezienie królika (co oczywiście nie usprawiedliwia bójki).
Wypada również zaznaczyć, że mimo kłopotów cała trójka znalazła się w Amsterdamie.