Pandemia w Brazylii już dawno wymknęła się spod kontroli  

Już od kilku miesięcy w Brazylii notuje się coraz wyższy przyrost zgonów spowodowanych koronawirusem. Podczas jednej doby umiera ponad 4000 Brazylijczyków. Od początku pandemii zanotowano już ponad 14 milionów zachorowań. Brazylia jest trzecim na świecie krajem, po USA i Indiach, w którym zachorowało najwięcej osób.

Sytuacja w Brazylii jest jeszcze bardziej dramatyczna niż podczas wybuchu pandemii w kwietniu zeszłego roku. Szpitale w większości miast nie mają już miejsc. W najbardziej zaludnionym mieście – Sao Paulo zwłoki są transportowane autobusami szkolnymi. Pochówki na cmentarzach trwają całą dobę, również nocami. Nie pomaga nawet kampania szczepień. Eksperci twierdzą, że przebiega zbyt wolno. Do tej pory dwiema dawkami zaszczepiono jedynie 3% populacji. Ponadto, prezydent Jair Bolsonaro już od dawna krytykowany przez opozycję, wciąż kwestionuje słuszność obostrzeń nakładanych przez władze lokalne. Politycy z przeciwnej strony sceny politycznej zapowiedzieli, że chcą wszcząć przeciwko prezydentowi procedurę inpeachmentu, jednak do tej pory nic się w tej kwestii nie wydarzyło.